Pewnie już wszyscy wiedzą o nowym licencjonowaniu na ilosć vRAM. Jak się zapatrujecie na przyszłość z tak źle wykalkulowanym licencjonowaniem (tylko 48 GB dla licencji Enterprise + na jeden socket). Przy obecnych konfiguracjach serwerów to moim zdaniem "trochę" za mało. Osobiście przy następnej wymianie serwerów raczej zastanowamy się nad zmianą dsotawcy wirtualizacji niż dokupowaniu dodatkowych licencji. Dla mnie to brzmi trochę jak żart, ale niestety okazuje się, że rzeczywistość jest brutalna.
czyżby - "... żegnaj vmware, Witaj Microsoft"
ciekawy wykład dla zainteresowanych :
http://channel9.msdn.com/Events/TechEd/NorthAmerica/2011/VIR317
Pozdrawiam
Hi
Thank You for Your email. I'm on the business trip till Friday. Please expect some delays in answering Your email.
Kindly Regards
Krzysztof Szafer
Też mi się tak wydawało na początku ale porozglądałem się po kilku popełnionych przeze mnie wdrożeniach i okazało się że każde z nich mieści się spokojnie w ramach nowego limitu vRAM. Zgodzę się że przy przekroczeniu limitu vRAM koszt licencji wzrośnie ale z drugiej strony rozumiem skąd bierze się to nowe podejście - w dzisiejszych czasach to nie procesor jest głównym limitem i nie on określa rozmiar środowiska ale to właśnie rozmiar RAM ma na to największy wpływ i zakładam że VMware chce aby klienci płacili "odpowiednie" kwoty za odpowiednio duże środowiska.
Jedno tylko posunięcie mnie trochę martwi, przyznanie darmowemu ESXi (teraz VMware vSphere Hypervizor) limitu vRAM 8GB, przez co dla mnie osobiście nadaje się on teraz tylko do testów lub bardzo małych środowisk. Właśnie środowiska produkcyjne w małych firmach-startupach działające na darmowym ESXi będą miały największy problem z przejściem na nowy sposób licencjonowania.
Mimo, że ja też się na razie mieszczę w granicach licencji (na styk), dalej nie jestem przekonany. Tym bardziej, że każą mi płacić za ram skonfigurowany w wirtualnych maszynach, a nie ram wykorzystywany przez nie. Na co te wszystkie genialne metody odzyskiwania pamięci w ESX. Tym bardziej, że serwery konfigurujesz pod oprogramowanie , które ma jakieś wyumagania - co z tego, że wykorzystuje się 50% tej pamięci, jak musisz zapłacić za całość ( bo support programu inaczej nie pomoże). Odczują to najbardziej użytkownicy VDI z dużym ratio na procesorach, bo okaże się, że mimo, że oszczędzili to i tak muszą teraz dopłacić, żęby móc korzystać z nowej wersji oprogramowania. Po prostu mam nadzieję, że VMWARE przemyśli to po czasie i przynajmniej zwiększy limity i nie będę musiał szefom tłumaczyć dlaczego ta świetna i miająca przynieść oszczędności chmura teraz chce od nas dodatkowych pieniędzy (enterprise z 48 na 64 GB byłoby ok. miałbym trochę zapasu, bo teraz jak będę chciał przejść w VDI z XP na 7 i dodać trochę ramu do wirtualek to nie mam takiej opcji)
Lepsze licencjonowanie? Na pierwszy rzut oka też mi się wydawalo to rozsądne - przejście na model vRAM. Jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Zamiast wszystko uprościć niestety wprowadziło to tylko więcej zamętu. Na dodatek ustanowienie limitu 8 GB per pCPU dla darmowej wersji ESXi to już chyba zbyt wiele! Kto teraz kupuje nowoczesny serwer, który ma 8 GB RAM? Wygląda to na "łapanke" na darmowe instalacje ESXi - chcesz więcej vRAM to kup sobie essentials! Tylko, że na takiej licencji można uruchomić do 3 serwerów stanalone. Jeżeli masz więcej takich maszyn musisz kupić licencję w wersji standard, która będzie cię kosztowała 3-4 x więcej, ale za to dostaniesz dodatkowe funkcjonalności, nawet jeżeli ich nie potrzebujesz :smileyangry:. VMware strzela sobie w kolano takimi pomysłami.
Licencjonowanie jest inne... dla jednych pewnie lepsze dla innych nie. Generlanie powstrzymałbym się jeszcze z wszelakimi osadami, bo może się coś jeszcze przed premierą zmienić.
Jestem nieobecny w pracy w dniu 01-08-2011. Pilne sprawy proszę kierować na skrzynkę AdministratorzyNT. Tomek Pręgowski
Myslę, że koledzy z MS chodzą z wielkim bananami na twarzach. Lepszego "prezentu" od konkurecyjnej firmy nie mogli dostać. Takich licencji nie ma nawet w PowerVM IBM-a, ci pewnie też są zadowoleni. A hypervisor z 8GB RAM-u to śmiech, tyle mam w laptopie. Najbardziej wkurzające jest to, że kupiliśmy do naszej instalacji 3-letni SnS myśląc o upgradzie 1 do 1, a tu figa z makiem. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, to na pewno byłby 1rok. Gdyby chodziło o moją osobistą kasę, to poczułbym się oszukany. Dodam, że mamy serwery z grubo ponad 96GB RAM z dwoma socketami.
Pozdrowienia
Obyś miał rację, że coś może jednak zmienią jeszcze przed premierą, która ma być wg moich informacji w okolicach połowy sierpnia. Czasu niewiele. Więc niedługo się przekonamy. :smileyshocked: . Oby było pozytywne zaskoczenie.
No i zmieniło się
vSphere edition | Previous vRAM entitlement | New vRAM entitlement |
vSphere Enterprise+ | 48 GB | 96 GB |
vSphere Enterprise | 32 GB | 64 GB |
vSphere Standard | 24 GB | 32 GB |
vSphere Essentials+ | 24 GB | 32 GB |
vSphere Essentials | 24 GB | 32 GB |
No i widzicie... teraz myślę można dyskutować... Zapraszam niedługo na bloga po pełen opis licencjonowania nowego vSphere
No i pięknie - teraz to ma sens.
Myślę, że gdyby nie "naciski" społeczności VMWARE to pierwsza propozycja pozostałaby aktualna. Może nic nie znaczą pojedyńcze telefony, które np wykonałem do vmware w celu "pomarudzenia" na nowe licencjonowanie, ale jak większość zszokowanych klientów zaczeła dzwonić, mejlować, pisać na forum, to musieli wziąć to pod uwagę... cieszy mnie to
...bye, bye Hyper-V
pozdrawiam
Masz rację. Generalnie bez tego ogromnego nacisku, jaki wywarła społeczność ta zmiana byłaby niemożliwa... Jednak z drugiej strony warto zwrócić uwagę na to, że VMware rozegrał świetną partię marketingowych szachów z innym graczami takimi jak Citrix czy Microsoft i co najważniejsze myślę, że ją wygrał. Firmy informatyczne kojarzone są raczej z nieprzeniknionym monolitem, a kwestie licencyjne to już w ogóle sprawa bezdyskusyjna... VMware pokazał ludzką twarz, pokazał, że można z nimi rozmawiać... Podobną strategię ma Google - wydaje nam się przyjemną firmą z sąsiedztwa a jednak to ogromna korporacja. Myślę, że ruch VMware z tak niekorzystnym licencjonowaniem był zgrabnie zaplanowany. Według zasady nie ważne jest jak o nas mówią, ważne żeby mówili
Ale fakt, faktem odetchnąłem... nie za bardzo widziało mi się przebranżowywanie na Hyper-V
Dokładnie myślę tak samo jak przedmówca. Ruch był dokładnie zaplanowany. Na zasadzie: dokręcimy śrubę, a jak ludzię będą marudzić to lekko odkręcimy i wyjdziemy na swoje. Poluzowanie limitów zmniejszyło lekko krąg aktualnych klientów dotkniętych nowym licencjonowaniem, co widać po postach powyżej, natomiast jeśli chodzi o przyszłość nie zmieniło NIC. Weźcie pod uwagę hardware, jaki będzie w przyszłym roku. Nauka jest jedna, każdy monopolista nabiera apetytu w miarę zgarniania większego kawałka tortu, a VMWare miał już rok temu 80%:
http://www.readwriteweb.com/cloud/2010/03/the-virtualization-wars-micros.php
Gdyby mieli powiedzmy 30% nie zobaczylibyśmy nowej "lepszego" licencjonowania.
Pozdrowienia
Faktycznie to mogło być zaplanowane, bo teraz vmware zachowuje się jak dobra ciocia dodając coraz to więcej i więcej
ja najbardziej się martwiłem o wirtualizację desktopów, a tutaj jest trochę fajnych nowych informacji:
...Customers who are running Desktop Virtualization on vSphere 4.x (or previous versions) and hold current SnS agreements may upgrade to vSphere 5 while retaining access to unlimited vRAM entitlement. ...
cały artykuł tutaj -> http://blogs.vmware.com/euc/2011/08/desktop-virtualization-with-vsphere-5-licensing-overview.html
Myślę, że w ogóle się nie zmniejszył krąg klientów... to za droga zabawa żeby tak z dnia na dzień decydować, że nie używamy czegoś w co zainwestowaliśmy worek zielonych.
Mnie cieszy najbardziej, że dalej VMware będzie miał 80% rynku i co najważniejsze my będziemy mieli 80% zleceń w świecie wirtualizacji... bo ktoś to w końcu robić musi
Ja również zapraszam na stronę VMblog troche o licencjonowaniu dla zainteresowanych http://vmblog.pl/
Pozdrawiam